logo_zr

ZELATOR

marzec 2024

80

Do pobrania: pdf

 

Kongres Eucharystyczny

Pod koniec marca rozpocznie się w naszej archidiecezji Kongres Eucharystyczny. Będzie to czas modlitwy i refleksji, licznych zgromadzeń i procesji. Wszystkie wydarzenia będą zmierzać ku temu, abyśmy głębiej przeżywali świętą Eucharystię i gorliwiej adorowali Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Umocnieni przez Jezusa możemy odważniej dawać o Nim świadectwo w świecie.

Z historii Kongresów Eucharystycznych

W naszej archidiecezji będzie to pierwszy Kongres, ale w wymiarze światowym, a także w wymiarze krajowym lub w poszczególnych diecezjach odbyło się wiele takich wydarzeń.

Pierwszy Światowy Kongres Eucharystyczny odbył się w dniach od 28 do 30 czerwca 1881 r. w Lille we Francji z udziałem ok. 8000 osób. Początkowo kongresy o zasięgu światowym zwoływano zazwyczaj co roku, w okresie międzywojennym kongresy o zasięgu światowym odbywały co dwa lata, a po II wojnie światowej z zasady co 4 lub 5 lat. Ostatni odbył się w 2021 roku w Budapeszcie na Węgrzech. Był to już 52. Kongres. Uczestniczył w nim Ojciec Święty Franciszek.

Jeden ze Światowych Kongresów odbył się we Wrocławiu w 1997 roku z udziałem Ojca Świętego Jana Pawła II. Poniżej fragmenty jego rozważania wygłoszonego w katedrze wrocławskiej.

„Jam jest chleb życia”

„Jako pielgrzym na Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny pierwsze kroki kieruję do prastarej katedry wrocławskiej, aby z wiarą uklęknąć przed Najświętszym Sakramentem – «Chlebem życia». Czynię to z wielkim wzruszeniem i z sercem przepełnionym wdzięcznością wobec Bożej Opatrzności za dar tego Kongresu oraz za to, iż odbywa się on właśnie tutaj, we Wrocławiu, w mojej Ojczyźnie […].

Po to właśnie są kongresy eucharystyczne, aby tę prawdę całemu światu przypominały: «Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki» […]. Bez wiary w Tego, którego Ojciec posłał, niepodobna rozpoznać i przyjąć ten nieprzemijający dar. Dlatego właśnie jesteśmy tu, we Wrocławiu, na Kongresie Eucharystycznym. Jesteśmy tutaj po to, aby wspólnie z całym Kościołem wyznać naszą wiarę w Chrystusa-Eucharystię, w Chrystusa-Chleb żywy i dający życie. Mówimy wraz ze św. Piotrem: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego» (Mt 16,16). «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego» (J 6,68) […].

Jakże wielką godnością zostaliśmy obdarzeni! Oto Syn Boży daje nam samego siebie w sakramencie Ciała i Krwi swojej. Jakże nieskończenie hojny jest Bóg! Odpowiada na nasze najgłębsze pragnienia, które nie są tylko pragnieniami ziemskiego chleba, lecz sięgają horyzontów życia wiecznego. Zaprawdę, oto wielka tajemnica wiary!”

Miesięcznik „Różaniec”

„Moda na radykalizm?” to temat lutowego numeru miesięcznika „Różaniec”. Ks. Szymon Mucha w słowie od redaktora naczelnego stwierdza, że dzisiaj przyszedł czas wiary radykalnej, która zaczyna nas kosztować. „Wiary, która kiedy spotyka się ze złem, to nie przejmuje jego sposobów działania”. Przestrzega, że w czasach rozmydlania wiary, nie można żyć według „swoich” przykazań.

 

Papieska intencja na marzec:
„Za współczesnych męczenników”

Módlmy się, aby osoby, które w różnych częściach świata ryzykują życie dla Ewangelii, zarażały Kościół swoją odwagą i swoim misyjnym zapałem.

Natomiast ks. Paweł Siedlanowski w artykule „Radykalni”, wyjaśnia, że słowo „radykalizm” wywodzi się od łacińskiego radix-korzeń, więc radicalis oznacza zakorzeniony. Chrześcijanie są powołani do radykalizmu, czyli zakorzenienia w Bogu. Nie należy mylić radykalizmu z fanatyzmem lub fundamentalizmem, gdyż są one sprzeczne z Duchem Chrystusowym i cechuje je niezdolność do wejścia w relację i często nienawiść do myślących inaczej. Pan Jezus w Kazaniu na Górze mówi: „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi” (Mt 5,37). W Apokalipsie czytamy: „Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap, 3, 14-22). Zatem chrześcijański radykalizm to m.in. traktowanie poważnie Dekalogu, a nie jak menu w restauracji, z którego wybieram sobie co mi się aktualnie podoba lub pasuje do współczesnych trendów.

W dziale Z Maryją przez życie, o. Wawrzyniec M. Waszkiewicz w artykule „Gdy przyszedł archanioł” kontrastuje ze sobą postawę Maryi i Zachariasza w czasie spotkania z posłanym przez Boga Gabrielem. W momencie zwiastowania Maryja trwa w ciszy i skupieniu. Nie odzywa się również zaraz po usłyszeniu anielskiego pozdrowienia – ponieważ rozważa je w swoim sercu. Dopiero jak Gabriel przekazał wiadomość od Boga, że ma począć Syna Bożego, zadaje pytanie „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” (Łk 1,34). W słowach Maryi nie ma ani cienia wątpliwości, że stanie się jak Bóg powiedział, chociaż po ludzku wydaje się to niemożliwe. Inaczej zachowuje się Zachariasz. Kiedy Gabriel oznajmia mu, że jego modlitwy zostały wysłuchane i jego żona Elżbieta urodzi mu syna, odpowiada archaniołowi niemal ironicznie: „…Po czym to poznam? Bo ja jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku” (Łk 1,18). Pytanie Zachariasza wydaje się podobne do tego zadanego przez Maryję, jednak wybrzmiewa w nim brak wiary w to co mówi archanioł, a tym samym sam Bóg. Zachariasz zostaje ukarany za swoje powątpiewanie utratą mowy, aż do dnia wypełnienia się słów Bożego posłańca, czyli narodzin Jana.

Kiedy w danym miesiącu przypada nam rozważanie pierwszej tajemnicy radosnej: Zwiastowanie NMP, warto zastanowić się w jaki sposób ja godzę się z wolą Bożą? Czy nie popełniam błędu Zachariasza? Co mogę poprawić w swoim sposobie myślenia, aby jak Maryja w ciszy i koncentracji, w całkowitym zawierzeniu Panu Bogu, rozważać wolę Bożą i zadawać mądre pytania podczas modlitwy.

Anna Włodarczyk

Żywy Różaniec dla misji

Żywy Różaniec od początku miał korzenie misyjne. Początek to rok 1826. Bł. Paulina Jaricot , jako młoda dziewczyna, bardzo angażowała się w dzieło misyjne Kościoła. Osoby zainteresowane ewangelizacją narodów organizowała w piętnastoosobowe grupy, z których każda zobowiązywała się do rozważania i odmawiania codziennie jednej, otrzymanej tajemnicy. W ten sposób codziennie był odmawiany cały różaniec misyjny. Pragnieniem Pauliny Jaricot było otoczyć modlitwą różańcową cały świat. Z czasem modlitwa różańcowa stała się obecna na całym świecie.

Misyjne korzenie Żywego Różańca odkrył na nowo ks. Abp Fulton Sheen, dyrektor Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary w Stanach Zjednoczonych w latach 1950-1966. Jego pragnieniem było, aby każdy katolik modlił się w intencjach Kościoła powszechnego na całym świecie. Z tego powodu różaniec misyjny ma każdą dziesiątkę w innym kolorze, co symbolizuje jeden z kontynentów.

Kolor zielony – oznacza kontynent afrykański, gdzie jest tyle zielonych lasów tropikalnych i jest to kontynent nadziei. Kolor czerwony – oznacza kontynent amerykański. Czerwony, bo rdzenni mieszkańcy Ameryki, to Indianie. Kolor biały – oznacza Europę, gdzie mieszka najwięcej ludzi o białej skórze. Kolor niebieski – to Australia i Oceania. Kolor ten jest symbolem chrztu i wód oceanu Spokojnego, na którym rozsiane są liczne wyspy. Kolor żółty – to Azja, najliczniejszy kontynent  świata. Często określamy ich kolor skóry jako żółty.

Zapatrzeni w przykład błogosławionej Pauliny chcemy przez formację, modlitwę i systematyczne wsparcie materialne pomagać w dziele misyjnym Kościoła. Błogosławiona Paulina, założycielka Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary i Żywego Różańca, prosiła o drobną ale systematyczną ofiarę (5centymów, czyli 5/100 franka francuskiego tygodniowo, co w skali miesiąca daje ok 1 zł. Ktoś powie, jak tak małymi ofiarami można pomóc misjonarzom. Nie liczą się sumy, ale systematyczność i świadomość mojej odpowiedzialności. Tak powstało to wielkie dzieło i trwa do dziś. Także w naszej diecezji są Róże, które regularnie wpłacają te ofiary.  Bardzo za to dziękujemy. W ubiegłych latach pomogliśmy w dokończeniu budowy kościoła Matki Bożej Różańcowej w Shirati w Tanzanii i wsparliśmy także inne kościoły. Złożone ofiary, połowę przekazujemy do Papieskich Dzieł Misyjnych w Warszawie na projekty krajowe w krajach misyjnych, a druga połowa jest kierowana do misjonarzy z naszej archidiecezji. W tym roku przekazaliśmy do Papieskich Dzieł Misyjnych 42 000 złotych, druga połowa będzie przekazana w kwietniu wszystkim misjonarzom w Tanzanii (po 2 tyś. dolarów każdy) na szerzenie kultu Matki Bożej.

Inicjatywa „Żywy Różaniec dla misji” jest tylko propozycją, nie obowiązkiem, na zasadzie całkowitej dobrowolności. Ta inicjatywa nie może ograniczać samej przynależności do Żywego Różańca.

Niech Królowa Różańca Świętego, razem z bł. Pauliną Jaricot czuwają nad tym dziełem.

Ks. Tadeusz Dziedzic

Ks. Stanisław Szczepaniec
z Radą Żywego Różańca Archidiecezji Krakowskiej

 

zelator-79_02.2024.pdf